Widzę wyraźną korelację czasu reakcji na przesłane przeze mnie zapytanie z przynależnością branżową firmy. Odpowiedzi z przedsiębiorstw tradycyjnego sektora przemysłu docierają po dwóch-trzech tygodniach, o ile w ogóle docierają. Firmy ocierające się o internet lub inne nowe technologie potrzebują maksimum tydzień. A ludzie z projektów bazujących głównie na internecie potrafią oddzwonić pięć minut po przesłaniu zapytania.
Wczoraj późnym popołudniem wysłałem mailem zapytanie do firmy z tej trzeciej kategorii. Dzisiaj o 11:30 na moim biurku leżała już koperta z pełną ofertą. Przesłana zwykłym listem przez zwykłą pocztę. Bo tak naprawdę jest to notka o działaniu poczty, a nie firm online. Niestety, nie Poczty Polskiej, tylko Deutsche Post, nie w Polsce, tylko w Niemczech.
Pawle sciskam mocno, byc moze uda nam sie zobaczyc jeszcze tego lata.