uwielbiałem to miasto; w latach 80.
(a bywałem krótko, 3 dni, tydzień. za to czesto; jak na standardy PrL.)
coś niesamowitego.
teraz, (po Murze — byłem 1 den raz i krotko) to już nie to samo; chyba…
ale — Berlin jest WIELKI.
ps.
zapraszam i polecam moje, które kiedyś muszę wreszcie w całości zapisać; ale czas, czas… http://pracownia52.pl/www/index.php?p=135
matko, ale ja bym chciała teraz być w Berlinie… z dziennikarską akredytacją rzecz jasna 🙂
uwielbiałem to miasto; w latach 80.
(a bywałem krótko, 3 dni, tydzień. za to czesto; jak na standardy PrL.)
coś niesamowitego.
teraz, (po Murze — byłem 1 den raz i krotko) to już nie to samo; chyba…
ale — Berlin jest WIELKI.
ps.
zapraszam i polecam moje, które kiedyś muszę wreszcie w całości zapisać; ale czas, czas…
http://pracownia52.pl/www/index.php?p=135
matko, ale ja bym chciała teraz być w Berlinie… z dziennikarską akredytacją rzecz jasna 🙂